Czy metoda Absolut Akcept jest dla wszystkich?
- massjot
- 16 cze 2022
- 2 minut(y) czytania

Tak – dla wszystkich, którzy w świadomy i skuteczny sposób chcą pozbywać się „cieni”, które mają niekorzystny wpływ na ich życie. Dla osób, które poszukują alternatywnych metod radzenia sobie z nieharmonijnymi przejawami życia codziennego i są GOTOWE na pracę ze swoim wnętrzem.
Nie – dla osób, które wykazuję postawę bierną i nie są jeszcze GOTOWE aby się otworzyć i spróbować zmieniać swoje życie krok po kroku za pomocą niestandardowych metod pracy nad sobą, swoim życiem, zdrowiem, relacjami w rodzinie, w pracy itd.
Trzecia opcja – ten sposób jest dla ludzi poszukujących alternatywnej metody na pozbycie się problemów zdrowotnych i życiowych.
Szukasz i znajdujesz - jest impuls, chwila.
Najpierw sceptycyzm, decyzja na pierwszą sesję i w zależności ile i co tam było „za uszami”:
Ulga i powrót życiowej energii do działania, powrót do formy, czasami jedna lub dwie sesja i pojawia się możliwość pójścia przodu.
Początek długiej i intensywnej drogi do odblokowania i uwolnienia „zablokowanych” wszelkich aspektów życia.
Radość, że jest sposób opierający się na czystych Uniwersalnych Prawdach na oczyszczanie i uwalnianie nieharmonijnych struktur mentalno - emocjonalnych, które gromadzą się w nas mimo, że bardzo nie chcemy aby tak się działo i nie rozumiemy dlaczego tak jest.
Znam wiele - bardzo świadomych, mądrych osób które wiedzą i widzą, że taka praca ze swoim wnętrzem działa, pomaga, jest skuteczna – a jednak same nie korzystają w praktyce ze swojej wiedzy (niestety nie wystarczy mieć narzędzie trzeba go jeszcze używać).
Po prostu nie są gotowe na konfrontację z cieniami swojego wnętrza – boją się ujrzeć swoje „cienie”, (a wystarczy je tylko pokochać, zaakceptować). I to też jest w porządku. Każdy ma swój czas.
Wiele lat temu, poszukując sposobu aby pomóc mojemu dziecku w odzyskaniu zdrowia jeszcze nie rozumiałam, że powinnam pomóc przede wszystkim sobie. Byłam jednak zdeterminowana i gotowa podjąć się nieznanego – tak bardzo pragnęłam dobra mojego dziecka. Wówczas okazało się, że to ja powinnam się oczyszczać i tak rozpoczęłam pracę nad sobą.
Byłam zaskoczona tym co zaczęło mi się ujawniać w trakcie procesów prowadzonych przez osobę pracującą ze mną w tamtym okresie mojego życia.
+ Co chcę powiedzieć? - to że myślałam, że jestem „wyjątkowo poblokowana”, taki ciężki przypadek (to były moje pierwsze procesy oczyszczające), ale osoba dająca mi sesje wyjaśniła, że inni też mają podobnie - nie tak samo ale podobnie, chociaż schematy u większości z nas są identyczne, jednak wywołują inne dolegliwości w ciele i zaburzenia w psychice, niepowodzenia w życiu itd. (to działo się kilkanaście lat temu).
To co większość z nas wie;
negatywne podstawowe emocje towarzyszące nam od pierwszych chwil życia (strach, złość, zazdrość, nienawiść), kumulowane, nie mające ujścia - tworzą bloki energetyczne, które odcinają przepływ dobrej życiowej energii.
Narastające warstwowo, gromadzone i skrywane od pokoleń i/lub inkarnacji wzorce/obrazy w przestrzeniach naszego jestestwa - będące jednocześnie przyczyną i skutkiem przeróżnych doświadczeń na różnych etapach życia obciążają ludzkie istnienia.
Energia naszego Stwórcy/Źródła/Boga to po prostu miłość, światło, radość, wdzięczność, obfitość, dostatek, harmonia. Człowiek ma prawo być szczęśliwy, niezależnie od statusu materialnego i pozycji społecznej.
Człowiek zasługuje na miłość, szacunek, na dobrobyt, na prosperowanie, na całkowite zdrowie, na harmonię obejmującą wszystkie płaszczyzny Życia Tu i Teraz.
No tak – ale dlaczego tak niewiele osób tego doświadcza?
Powyższy artykuł to tylko zarys tematu uwalniania i oczyszczania naszego wnętrza.
Comments